Pojawiła się potrzeba zgłębienia tematu hodowli i upraw na wsi. Zastanawialiśmy się jak możemy ten temat zrealizować z jednej strony bez wychodzenia z domu, a z drugiej w ciekawy i angażujący sposób. Najlepiej tak, aby każdy mógł stać się twórcą swojego gospodarstwa.
Najlepszym rozwiązaniem po przeczytaniu kilku stron z książek w temacie życia na wsi okazały się pudełka sensoryczne.
Każdy farmer mógł zaprojektować swoje gospodarstwo i zadbać o rośliny i zwierzęta. Zbieranie materiałów na podwórku zajęło kilkanaście minut, a nauki przez zabawę mieliśmy przez parę godzin.
A to efekty działań naszej ekipy farmerów.
A został na początku hodowcą koni, a następnie odkrył potencjał pszczelarski, którym mógł się dzielić z bratem i siostrą.
Z kolei J rozbudował farmę zbierając zwierzęta, które znał z otoczenia wsi świętokrzyskiej :)
Panna Z przeznaczyła większość swojego gruntu pod uprawy,
a pozostałą część zajęły zwierzęta z rozhuśtaną wnuczką.
Osobiście uwielbiam pudełka sensoryczne. Przez wspólną zabawę możemy nauczyć się zarządzaniem gospodarstwem, jego cyklem i znaczeniem dla człowieka. Tworząc rozmaite historie przemycamy informacje dotyczące pożywienia, okresów sadzenia i zbiorów oraz problemów związanych z opieką nad zwierzętami.
No bo gdzie i jak ma się urodzić młody cielak?
Kto oczyści zagrodę z końskiego łajna?
Czy też ile kurczaków zmieści się do zagrody?
Przy okazji zamieszczamy poniżej inspiracje do tworzenia własnych fantazyjnych pudełek sensorycznych:
I jeszcze kilka fotografii naszych fantazji sprzed kilku lat w odmiennej tematyce:
