http://wychowanie-dziecka.skarbiecwiedzy.net/przedszkole-czy-dom.html
Przedszkole czy dom?
- Czy posyłać malucha do przedszkola po to, by
nauczył się samodzielności i funkcjonowania w grupie rówieśniczej, czy
pozostawić go w domu, zapewniając bliskość mamy i poczucie
bezpieczeństwa. Takie pytanie zadaje sobie wiele rodziców, ale odpowiedź
wcale nie jest prosta i jednoznaczna. Wiele zależy od tego, co
konkretny dom, rodzina jest w stanie dać dziecku.
Jeśli mama nudzi się z maluchem i jeśli obcowanie z nim przede wszystkim ją męczy i w efekcie dziecko spędza np. większość czasu przed telewizorem, powinna czym prędzej zapisać je do przedszkola. Jeśli mama lubi i potrafi efektywnie spędzać czas ze swoim kilkulatkiem, proponuje mu rozwijające zabawy, wciąga w różne domowe zajęcia (z reguły fascynujące dla dziecka w tym wieku), to jest w stanie dobrze przygotować go do przyszłej roli ucznia. Jeżeli ma możliwość wyboru, powinna osobiście opiekować się pociechą.
Decyzję o tym, czy posyłać dziecko do przedszkola, należy podejmować rozważnie, uwzględniając wiek, cechy charakteru i stopień dojrzałości dziecka, nastawienie mamy oraz konkretną sytuację rodzinną.
Trzylatek nie jest przygotowany do rozłąki z mamą. Przeraża go hałas i tłum dzieci. Nie umie bawić się z kimś i koncentrować dłużej na jednym zajęciu. Z kolei czterolatek zaczyna interesować się rówieśnikami i można spróbować umieścić go, na 3-4 godziny w przedszkolu. Jeżeli jednak dziecko czuje się tam źle, należy z tego zrezygnować. Większość psychologów i pedagogów uważa, że optymalnym wiekiem do rozpoczęcia przedszkolnej edukacji jest ukończenie 5-6 lat. Dziecko w tym wieku chętnie nawiązuje kontakty z rówieśnikami, nie przeżywa tak dramatycznie rozłąki z domem. Jest otwarte i ciekawe świata. Jeśli dobrze się rozwija, jest śmiałe i znajdzie się w dobrym przedszkolu, wiele na tym zyska.
Warto jednak mieć na uwadze, że nie dla każdego dziecka pobyt w przedszkolu będzie dobry. Czasami może przynieść więcej strat niż zysków. Uczestniczenie w zajęciach przedszkolnych nie jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju dziecka. Jeśli dziecko nie chodzi do przedszkola, niezmiernie ważne jest zapewnienie mu licznych i różnorodnych kontaktów społecznych. Dotyczy to przede wszystkim jedynaków. Rodzeństwo, towarzystwo do zabawy w domu rozwiązuje, choć nie całkowicie, ten problem. Oprócz dostarczenia dziecku wiedzy o świecie (nie wolno tego robić wyłącznie za pomocą telewizora), trzeba ćwiczyć sprawność wzrokową dziecka, proponować mu zabawy słuchowe, dużo z nim rozmawiać. Ważne, by miało szansę na rozwój zdolności manualnych i ruchowych.
W osiąganiu samodzielności nieodzowna jest pomoc w domowych pracach (odkurzaniu, robieniu ciasta itp.). Maluch - pomagając mamie i wykonując tak jak ona czynności dorosłych, zyskuje poczucie więzi rodzinnej i czuje się dowartościowany. Należy pamiętać również o kontaktach z ludźmi, znajomymi, sąsiadami, kolegami na podwórku.
komentarz psychologa:
Wiek przedszkolny (pomiędzy 3. a 7. rokiem życia) może być okresem krytycznym dla rozwoju osobowości dziecka. Rodzice sami mogą stwierdzić, czy maluch dojrzał do wyjścia na świat, obserwując jego zachowania w relacjach z innymi dziećmi. Jeśli pociecha trzyma się kurczowo spódnicy mamy, to znaczy, że nie przeszła pomyślnie od tzw. fazy symbiozy pełnej zależności od akceptacji i miłości matczynej do tzw. fazy separacji (dziecko jest w stanie odejść, oddalić się od mamy, wyruszyć na spotkanie świata). Posyłanie wtedy dziecka do przedszkola po to, żeby się usamodzielniło, nie rozwiąże jego problemów emocjonalnych. Raczej je pogłębi.
oczątki nigdy nie są łatwe ani dla dziecka, ani dla rodziców. Warto słuchać rad pań w przedszkolu, które mają doświadczenie i wiedzą, jak najsprawniej przejść przez adaptację. Jeśli jednak maluch po kilku miesiącach wciąż płacze, najlepiej spróbować za rok. Więcej o adaptacji przedszkolnej. http://mama-to-wie.pl/przedszkolak/adaptacja-przedszkolna/
OdpowiedzUsuńOstatnią osobą którą prosiła bym o radę w sprawie adaptacji dziecka to pani w przedszkolu. Polegam na mojej wiedzy psychologicznej i biologicznej dotyczącej rozwoju dziecka, na znajomości własnego dziecka i zaufania mu. Adaptacja wcale nie musi być trudna, wszystko zależy od wiedzy na ten temat dyrekcji przedszkola, pani nauczycielki i rodziców. Moje dziecko nigdy nie płakało pozostawiane w nowym miejscu ! ! ! Kiedy nie chciała w nim zostać zabieraliśmy ją z tego miejsca. Rozmawialiśmy o tym, czekaliśmy, chodziliśmy na różne zajęcia , byliśmy blisko do czasu, aż sama zdecydowała, że chce zostać sama, z uśmiechem na twarzy :)
OdpowiedzUsuń