Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SI. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 kwietnia 2015

Świąteczne pieczenie :)

A i J 2 lata i 3 miesiące

W czasie pieczenia świątecznych ciast jest w koło trochę mąki ...

Mąkowy pojemnik sensoryczny:


Brak ubrań jest idealnym sposobem na ... brak brudnych ubrań po zabawie :)


 Nabieranie w garść maki to idealne ćwiczenie dla mięśni dłoni u maluszków.


 Brak ubrań to też idealna możliwość stymulacji sensorycznej znacznie większą powierzchnią ciała.
Chłopcy wsypywali mąkę do sitek (wielkość dobrana do wieku dziecka) i przesiewali mąkę na swoje przedramiona i nogi.



 Nasypywanie dużą szuflą do małego siteczka było bardzo dobrym ćwiczeniem skupienia uwagi, precyzji i koncentracji.


Chłopcy przeżywają od kilku miesięcy fascynację wszelkiego rodzaju śladami, a szczególnie własnymi.
Oglądają ślady które pozostawiły opony ich rowerów na mokrym piasku i ziemi. Wypatrują ślady opon traktora, łap kotów, psów itd



Oczywiście była też degustacja. Nie przerywałam tej ważnej chwili, okazało się, że mąka nie smakuje najlepiej ;)

piątek, 3 kwietnia 2015

Wielkanocne zabawy edukacyjne - jajko

Z 6 lat i 5 miesięcy
A i J 2 lata i 3 miesiące

Przygotowałam wielkanocne aktywności dla dzieci o temacie przewodnim JAJKO. Wszystkie zabawy nadają się dla dzieci od 2 lat do ... bez górnych ograniczeń wiekowych :) Inspirowane były pedagogiką M. Montessori, bawiąc się doskonalimy umiejętności logicznego myślenia, motoryki małej, umiejętności niezbędne do czytania, pisania, liczenia itd, naprawdę dobrze przygotowane zabawy to nie tylko zabawa, ukryta jest w nich nauka wielu umiejętności oraz to co bezcenne nawiązywanie więzi z rodzicem i rodzeństwem, prawidłowy rozwój psychiczny.

1. Czytamy
Skąd biorą się jajka? Jak wytłumaczyć dziecku które ma 27 miesięcy, proces znoszenia jajka przez kurę? Czy wystarczy przeczytanie np z tej książeczki:
Istnieje idealna zabawka, która kosztuje ok 3,50zł. Dzięki niej można idealnie zobrazować znoszenie jajka przez kurę, a dodatkowo ćwiczyć motorykę małą, koordynację ręka oko. Do wnętrza kury (naciskając w odpowiedni sposób jej nogi) pojedynczo wkładamy jajka, a następnie trzymając w odpowiedni sposób kurę, naciskamy nią w podłoże a ona znosi za każdym razem 1 jajko. Chłopcy powtarzali to ćwiczenie dziesiątki razy, Z też chętnie po nie sięgała.

Sprawdzamy co dokładnie kryje się pod skorupką jajka, czytając książkę: "Co jest w jajku"
http://zabawyzdzieckiem.blogspot.com/2013/10/nieze-jaja-czyli-co-jest-w-jajku.html

Zabawy inspirowane metodą M. Montessori

2. Małe szklane jajeczka w koszyczku + foremka na lód.
 Przekładanie chwytem pensetowym, wymaga skupienia, kształtuje cierpliwość i wytrwałość ;)


 J wymyślił modyfikację ćwiczenia, po uzupełnieniu pustych motyli odwracał foremkę stukał w nią wypowiadając: "Babko, babko udaj się" wyciskał jajka-babki ;)
 Z bardzo spodobało się ta zabawa.
 

 3. Pobudzaliśmy zmysł słuchu, A włożył kilka szklanych jajek do plastikowego składanego jajka i słuchaliśmy dźwięku jaki wydaje jajkowa grzechotka (zbieram takie plastikowe 2-częściowe jajka-opakowania po małych zabaweczkach, kupując je zwracam uwagę na różnorodność kolorów, chomikuję, a w czasie około Wielkanocnym wyciągam i używamy do różnych zabaw. polecam :)

  

4. Jajka były przenoszone nie tylko pojedynczo chwytem pensetowym ale również różnej wielkości łyżkami, szczypcami i umieszczane w różnych pojemnikach 




 5. Malowanie styropianowych jaj mazakami.

6. Szklane jajeczka + podkładka pod mydło. Zadanie okazało się bardzo wymagające, zdecydowanie za trudne dla małych paluszków chłopaków, bardzo trudno było ułożyć je wszystkie, nie strącając leżących obok. Z radziła sobie znakomicie.
  
Sama uwielbiam zabawy tymi szklanymi maluszkami, dają niesamowite możliwości. Dobieraliśmy je z dziećmi parami, tworzyliśmy z Z zbiory, przeliczaliśmy ile mamy takich samych, ile mamy ich w sumie. Wspaniałe sensoryczne doświadczenie, to mieszanie palcami dłoni lub stup dużej ilości jajeczek umieszczonych w 1 misce. Można też słuchać ich dźwięku w czasie mieszania w porcelanowy, drewnianym i metalowym naczyniu.

 7. 2 częściowe plastikowe jajka po małych zabawkach. Chłopcy szukali brakujących połówek jaja. Umieszczaliśmy w nich różne skarby, a następnie odszukiwaliśmy, np. żółte jajeczko kury z 1 zabawy, mały puszysty kurczaczek, szklane jajeczko, mała figurka kury itd. (takie pomarańczowe jajka widziałam wczoraj w Biedronce po 1,50zł)
 

8. Soczewica + wiórki kokosowe, podstawka pod jajka, różnej wielkości i z różnych materiałów przyrządy do przesypywania.
 

 Oczywiście wszystko zostało sprawdzone również organoleptycznie ;) Część materiału została zjedzona. Okazuje się, że surowa soczewica nie powoduje żadnych sensacji w małych brzuszkach ...
 

9. Szklane jajeczka + metalowe naczynia do gotowania dla dzieci. Gotowanie i mieszanie w metalowym garnku.


 Po zabawie w przekładanie i układanie A powędrował z patelnią w stronę kuchenki. Tam przesypał jajka do garnka, a z garnka znów na patelnię i tak kilka razy. Zmysł słuchu został rewelacyjnie pobudzony. Było mieszanie i gotowanie, a później wspólna konsumpcja :)




 Takim białym krajobrazem powitał nas ranek Wielkiego Piątku.

Sprawdzaliście dlaczego jajko jest symbolem Świąt Wielkanocnych?

W planach: http://blog.pikinini.pl/2009/jajka-w-gniazdku/

Nasza Wielkanoc w ubiegłych latac

czwartek, 22 stycznia 2015

Motoryka duża zimą - NARTY, SANKI, JABŁUSZKA, PLASTIKOWE KOŁA itd

Z 6 lat i 2 miesiące
A i J 24 miesiące

Postanowiliśmy maksymalnie jak tylko mogliśmy wykorzystać grudniowy śnieg. Każdego dnia lepiliśmy bałwany, jeździliśmy na sankach, i innych pojazdach do poruszania się po śniegu. Polecam duże plastikowe koło z uchwytami, można do niego przywiązać sznurek i ciągnąć dziecko jak na sankach ale największą frajdę Z sprawiały samodzielne zjazdy na kole z wysokiej górki w parku, przygodę z kołem rozpoczęliśmy w ubiegłoroczną Zimę. Może na nim zjeżdżać rodzic z dzieckiem!




Nasze kupiliśmy w Decathlonie, widziałam podobne w Realu ale znacznie mniejsze.
W ubiegłą zimę chłopcy ze względu na swój etap rozwoju motorycznego nie jeździli na sankach, nie jeździli też w wózku, na spacerach na zmianę z pobytem w nosidle i na rekach raczkowali po ziemi, chodniku, drodze i śniegu.
Tak, nasze dzieci jesienią i zimą do momentu kiedy sami nie zaczęli chodzić, w czasie spacerów raczkowali po ziemi, mieli do tego odpowiedni strój i mogli eksplorować teren wokół domu i na placu zabaw.
Sami wychodzili z mieszkania, sami schodzili po schodach ok 20 stopni i po tym jak otworzyłam im drzwi sami wychodzili na dwór.
Wiedza na temat instynktu samozachowawczego u dziecka które "wychowywane" jest środowisku rodzicielstwa bliskości daje mam rodzicom odwagę do dawania naszym dzieciom dużej swobody i samodzielności, to też daje z kolei im siłę i wiarę we własne możliwości! 
Nigdy nie połknęli niczego, co spowodowałoby u nich zagrożenie życia i zdrowia. Owszem brali do buzi wiele różnych rzeczy, zjedli trochę trawy, koniczyny, mniszka lekarskiego, kamyczków itd. ale nie wpłynęło to negatywnie na ich zdrowie.

Czy wasze maluchy też raczkują w czasie spacerów po dworze, jesienią, zimą, wiosną i latem?

Z uwagi na ogromny zapał J do jazdy na nartach postanowiliśmy nie gasić w nim tego ognia, z szacunku do jego ogromnego pragnienia kupiliśmy (za 10zł ;) małe idealne dla chłopaków narty, raczej nartki.
Radość była ogromna, Ja po kilku minutach nie potrzebował naszej asekuracji i śmgał na nich samodzielnie!
A zdecydowanie bardziej ostrożnie stawiał pierwsze nartowe kroczki, delikatnie trzymałam go na początku za rączki. 
Z też dostała swoje pierwsze duże narty, idealne do pierwszych prób i zjazdów z małych wzniesień ;)






Po szaleństwach na dworze w domu czekała ośnieżona dawką energii choinka z malinowymi bombkami ;)

 
 

Chłopcy zasnęli pijąc mleko z piersi z ... kijkami do nart w ręce ...