Pokazywanie postów oznaczonych etykietą geografia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą geografia. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 kwietnia 2016

Historia Polski

Z - 7 lat i 6 miesięcy

Myślę, zastanawiam się i szukam inspiracji jak nie zniechęcić dziecka do poznawania historii swojego kraju.
Spędziłam "trochę" czasu na poszukiwaniu informacji w internecie i postanowiłam podzielić się z Wami tym co znalazłam :)
                         

DARMOWE SŁUCHOWISKA  http://www.historiadladzieci.pl/

http://picklebums.com/2013/04/09/printable-playdough-garden/

http://dzieje.pl/

http://mtotoo.blogspot.com/2015/11/patriotyzm-oczami-dziecka_65.html

Historia POLSKI  

http://ed.bexlab.pl/jadwiga-krol-polski/6866/
https://pl.pinterest.com/sacagawea/historia/
http://blog.centrumgloska.pl/2015/03/aktywne-lekcje-historii/
http://www.gadzetomama.pl/lapbook-akademia-krakowska/
http://www.edudo.pl/2014/12/22/qhapaq-raymi-czyli-swieta-w-ameryce-poludniowej/

http://polmap.pdg.pl/
https://www.google.pl/search?q=historia+Polski+dla+dzieci&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=YNdcVar1EOPQygO2vYFg
http://laschejunk.blogspot.com/2014/04/dziecko-na-warsztat-historyczny.html
http://histmag.org/Krotka-historia-Polski-recenzja-10270
http://www.kulturapiastowdladzieci.pl/index.php/pl/o-projekcie
http://www.historiadladzieci.pl/
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/od-morza-do-morza-wspomnienia-i-wizje.html
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=821449154605619&set=p.821449154605619&type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=939209789454927&set=oa.761325350613953&type=3&theater

http://www.ania.edu.pl/?page_id=47

Polska

http://www.biesydwa.pl/2014/10/ksiazka-o-polsce.html
http://dzieciakiwdomu.pl/?s=flaga
http://dzieciakiwdomu.pl/?s=Polska
http://www.bielemorele.pl/pudelko-sensoryczne-polska/
https://dzikajablon.wordpress.com/2014/10/27/muzeum-wchodzi-do-domu-dziecko-na-warsztat/
https://hslinum.wordpress.com/2012/11/10/polska-moja-ojczyzna/
http://karolowamama.blogspot.com/2014/10/dziecko-na-warsztat-ii-polska.html
http://achcozablog.blogspot.com/search?q=Polska
http://kreatywnik.bloog.pl/id,344711949,title,Kto-Ty-jestes-Polak-Maly,index.html?smoybbtticaid=6153a0
http://mojedziecikreatywnie.blogspot.com/search?q=flaga
http://kusiatka.blogspot.com/search?q=Polska
http://kusiatka.blogspot.com/search?q=bielik
http://kreatywnymaks.blogspot.com/search?q=Polska
http://www.mamadomowa.pl/2012/01/polske-poznajemy-cz1.html
http://dzieciologia.blogspot.com/2011/12/zabawki-z-polskim-akcentem.html
http://dwujezycznosc.blogspot.com/search?q=Polska
http://kreatywnymaks.blogspot.com/2015/04/swieto-narodowe-3-maja.html
http://bawimy-sie.blogspot.com/2011/01/piekna-nasza-polska-caa.html
http://nananatana.blogspot.com/search?q=Polska
http://www.mamawdomu.pl/2014/10/w-rytm-mazurka-dabrowskiego.html
http://kolorowezabawy.blogspot.com/2012/10/flaga.html

czwartek, 9 kwietnia 2015

Lekcja geografii w dżungli

W ramach lekcji geografii oglądamy ostatnio film Wojciecha Cejrowskiego z wyprawy do Ameryki Południowej Ekwador.


Pod jego wpływem podczas wielkanocnego pobytu w świętokrzyskiej wsi Z wpadła na szalony pomysł: „Tato, zróbmy wyprawę do dżungli!”. Przygotowanie przebiegało szybko od sklepu ogrodniczego przez warzywny, dyskont budowlany po strych babci i dziadka.


Zaczęło się od: "Z trzymaj proszę włócznie, idziemy do dżungli, chodź za mną i trzymaj się blisko!"
Niedaleko nas znajdowało się pole pełne wysokich krzewów, drzew i krzaków oraz połamanych gałęzi, porośniętych mchem. Obraz prawie jak z dżungli ze wspomnianego powyżej filmu. 
Pierwsze zadanie polegało na odcięciu kiści bananowych. Podobnie jak na bananerze Z użyła ostrego noża. Było to ciekawe doświadczenie, bo z jednej strony trzeba było zdecydowanych ruchem wykonać cięcie, a z drugiej strony ostrożnie zwrócić uwagę na delikatną skórkę bananów, żeby ich nie uszkodzić.

 

Nasze banany przez pół dnia dojrzewały w słońcu, inaczej niż na bananerze, gdzie rosną obłożone workami foliowymi, aż do momentu zerwania. Później wypłukane, spakowane płyną/lecą do Europy, dojrzewają w środkach chemicznych i trafiają na półki sklepowe.


Później rozbudzaliśmy instynkty myśliwskie i po wspięciu się na lianie Z. wybrała ptasie jaja na naszą kolację.


Po wspinaczce szukaliśmy w trawach schowanych dmuchawek i strzałek potrzebnych do upolowania zwierzyny. Dmuchawki zrobione były z traw, a strzałki z zapałek bez siarki.


W trawach odkryliśmy odciski zwierząt i wygniecione miejsca lęgowe saren.


Dreszczyku emocji przysporzył nam bażant królewski, który w ostatniej chwili wzbił się w powietrze przed naszymi nosami.



Po próbie polowania włócznią i dmuchawkami przeszliśmy z poznawczej do przygodowej wersji dżunglowego popołudnia.


Ślady ukryte w trawach i między drzewami doprowadziły Z do miejsca ukrycia skarbu. Aby się do niego dostać trzeba było użyć łopaty schowanej w zaroślach. Wykopaliskiem okazały kamienie szlachetne (kolorowe szmaragdowe szkiełka), którymi mogliśmy wieczorem bawić się w dodawanie i odejmowanie.





UWAGA!
Na płycie Ekwador jest odcinek pt. „Zupa z małpy”. Proponujemy go nie odtwarzać dzieciom, które nie zostały wcześniej na to przygotowane. W przypadku naszej Z mogliśmy wcześniej „przerobić” temat polowania i przygotowania kulinarnego zwierząt – mamy dziadków na wsi, gdzie Z widziała nie raz skubanie piór z kury oraz podzielonego na części zabitego kurczaka itp.

P.S.
Zupa z małpy to ulubiona część Z ;)

wtorek, 10 lutego 2015

Motoryka mała - przygotowanie dłoni do sprawnego pisania, rysowania, wycinania, wyklejania itd

A i J 25 miesięcy
Z 6 lat i 3 miesiące

Często słyszę od rodziców dzieci w klasach 1-3, że ich maluchy mają problemy z ładnym pisaniem - kaligrafowaniem, szybko męczy im się ręka w czasie pisania, rysują nie wystarczająco ładnie itd. Można zapobiegać takim przypadłościom dużo wcześniej, każdy ma inne zdolności i "brzydkie" pisanie może zależeć od wielu czynników np wada wzroku. Mam jednak często wrażenie, że dzieci obwiniane są za zaniedbania ich rodziców...
Po 5 latach pracy w szkole wiem co nieco na ten temat :(

Ćwiczenia to wspaniała zabawa, do której wiele nie trzeba.

Zabawa nr 1
- klej w sztyfcie
- kartka grubego papieru, łatwiej smaruje się go klejem, nie marszczy się (LIDL:)
- kolorowe pióra - puch


 Radość z sukcesu :) "Mamo nie pada" czytaj nie odpada.

 Były też ćwiczenia logopedyczne, mięśni ust - dmuchanie :) 



 "Nie pada, nie pada, mamo pać!"

Zabawa nr 2
- tablica + rolka papieru
- kredki
 Rysowanie w pionie na tablicy kredkami Bambino.

Tu jajo, takie jak narysowała Jajuś czytaj Z 

W czasie rysowania często coś podśpiewujemy :)


Zabawa nr 3
- kolorowanka z dużymi wyraźnymi rysunkami, szerokie kontury rysunków
- pastele olejowe
Kolorowanie pastelami olejowymi. Najpierw sami uczyli się wyjmować kredki z opakowania, nie było to łatwe, wymagało nie małej precyzji.


Zabawa nr 4
- małe kartki papieru (kolorowe kartki ksero, najtańsze znalazłam w LIDLU)
- duże dziurkacze z różnymi motywami do wycinania (allegro lub Empik:)

 





Dodatkowe ćwiczenie, otwieranie i zamykanie klapki na spodniej stronie dziurkacza.

OOO to od spodu jest coś co można odsunąć i ...
są tam wycięte elementy!

Wycięte elementy można przyklejać na kartki posmarowane klejem :)


wtorek, 13 stycznia 2015

Sylwester cz 2

Obiecałam, że dokończę naszą sylwestrową historię ;)
Bawiliśmy się wspaniale, ja w pracy = opiekując się i bawiąc z naszymi chłopakami i Z.
S do południa szalał z nami na śniegu, po południu zniknął aby przygotować i przeprowadzić nocną wspaniałą imprezę sylwestrową, w tym roku w konwencji - karnawał w Wenecji.




Obydwoje byliśmy bardzo zadowoleni z naszej pracy. Goście byli zachwyceni prowadzeniem zabawy przez S.
Nasze dzieci bawiły się wyśmienicie przy dekorowaniu sali do kinderbalu, a później szalały prawie do północy, chłopców zasnęli o 23.30, a Z dopiero o do 01.30 :)

 Mamo, nie widać moich butów!
 A bardzo chętnie ćwiczył motorykę dużą, J równowagę,
 a tata bicepsy ;)
 Chłopcy stali nieruchomo dłuższą chwilę i oglądali narciarzy. Z zdecydowanie wolała zjeżdżać z zawrotną prędkością!
Widoki przecudne.

W sylwestrową noc ...
      

 2 małe bestie i ... piękna ;)



Kilka dni przed i po sylwestrze Hotelik Orański gościł również nas. Stąd jeździliśmy na stoki Czarnej Góry, pogoda była wspaniała, mnóstwo śniegu, nie za zimno i bajkowo.




zamiana, tym razem J postanowił ciągnąć brata.
Kiedy wszyscy chcą jechać trzeba trzeba mieć dużo siły ;)




Dla chłopaków mieliśmy sanki, a dla Z zabraliśmy specjalne duże plastikowe koło z uchwytami do szybkich zjazdów :)
Na stoku okazało się, że J koniecznie chce wyjechać wyciągiem na górę i BARDZO SZYBKO zjeżdżać  razem z innymi narciarzami! Bardzo płakał kiedy dowiedział się, że nie ma szans na zjazdy ...  Z natomiast, po obejrzeniu kilkunastu upadków w szkółce postanowiła przełożyć naukę jazdy na następny rok :)

A najpierw obserwował wszystko z bezpiecznej odległości w moich ramion i wygodnym nosidle, a później przyłączył się do białego szaleństwa :)
 

Tak cała trójka odpoczywała. Czy ktoś mówił, że nie leży się na ziemi? U nas można nawet w zimie ;)

Postanowiliśmy pojeździć trochę po okolicy i obejrzeć piękne ośnieżone góry i lasy z różnych miejsc.
Na jednym z domów przeczytaliśmy, że jest to ostatni po lewej stronie drogi dom w Polsce, Z bardzo zaciekawiła ta informacja. Stwierdziliśmy, że jest do doskonała okazja do lekcji geografii.


Kupiliśmy mapę okolicy, zeszyt - dziennik z podróży, do notatek i rysunków- wspomnień z wyjazdu, kartki pocztowe.
Oglądaliśmy mapę i rozmawialiśmy o tym w jakich górach jesteśmy- góry Bialskie, jakie są tam najwyższe szczyty, oglądaliśmy na mapie iw realu oznakowanie różnych szlaków turystycznych i sprawdziliśmy jaki kraj jest bardzo blisko nas ;)