środa, 4 czerwca 2014

Co u nas słychać :)

Z 5 lat i 7miesięcy
A i J 1 rok i 7 miesięcy

Och ostatnio dużo się dzieje ...

Miniony weekend był pełen prezentów, radości i uśmiechów :)

W piątek obchodziliśmy imieniny Z, impreza zaplanowana była w plenerze i ze względu na warunki atmosferyczne została przeniesiona z połowy maja właśnie na piątek.
Z bardzo przeżywała swoje imieniny, rozmawialiśmy o sensie świętowania tego dnia o znaczeniu jej imienia itd.
Do Z idealnie pasuje jej imię :)

Impreza odbyła się w Sielskiej Zagrodzie http://www.sielska-zagroda.pl/page/1/strona-gowna


Wieczorem po odpakowaniu wszystkich prezentów Z stwierdziła, że były to jej najwspanialsze imieniny i najlepsze przyjęcie w jej życiu!!! Prezentami bawiliśmy się do późna ...
Chłopcy bawili się tego dnia równie wspaniale jak Z, idealnie zachowywali się w czasie animowanych zabaw do piosenek. Doskonale i bardzo precyzyjnie wykonywali polecenia animatora. Byłam zaskoczona, jak wspaniale idzie im komunikacja z innymi dorosłymi i dziećmi.
 Zdjęcia z zabawy zostaną dodane w najbliższym czasie, zgram je od znajomych ponieważ nasz aparat po kilku mocnych upadkach już nie działa :( 

W sobotę Z pochłonęła zabawa w sklep z koleżankami z naszego osiedla. Wyniosły na koc wszystkie swoje produkty żywnościowe: drewniane, plastikowe i z tkaniny oraz kasę. Klientami były one ze swoimi dziećmi które lubiły bądź też nie zakupione przez mamy przysmaki, zabawa trwała kilka godzin :)
(ostatnio w IKEi pojawiły się piękne ciasteczka z tkaniny)
Niestety nie mam zdjęć, koc i ławki wyglądały przepięknie z mnóstwem kolorowych produktów żywnościowych. A i J bawili się ze mną w piaskownicy, obserwowali siostrę, starsze koleżanki i  oczywiście byli częstymi klientami sklepiku, pomagali tez sąsiadom w czyszczeniu aut na podjazdach, dzielnie odkurzali i trzepali wycieraczki ;) To cudowne widzieć jak rewelacyjnie idzie im nawiązywanie kontaktów społecznych, ćwiczymy je każdego dnia :)
Po powrocie do domu chłopcy rozpoczęli samodzielne ... krojenie tortu. (opiszę to jak tylko uda mi się sfotografować te precyzyjne cięcia)


W niedzielę od samego rana na Z miały czekać przyjemności, tak oznajmiła mi trochę pytająco w sobotę przed zaśnięciem.
Z: "Mamo prawda, że jutro od rana czekają mnie same przyjemności?"
Ja: Taaak, taaak ... (nie do końca wiedziałam, co to oznacza ale był to sygnał abym dowiedziała się wcześniej niż nastąpi ranek :)

Rano wstałam wcześniej niż zwykle i postanowiłam przygotować pierwszą śniadaniową przyjemność.
Na stole pojawiły się piękne, kolorowe i bardzo smaczne naleśniki. Nadziane zostały:
bananem i serkiem Danio a na wierzchu przykryła je kołderka z bitej śmietany z czekoladą i kolorową posypką. Do picia podano zimne kakao, ulubiony poranny napój Z. Bracia również wzięli udział w tym słodkim śniadaniu, wylądowali później oczywiście w wannie :)

Przed południem Z została porwana przez swoją drugą mamę na spektakl w Teatrze Lalek i występy artystów różnej maści na scenie w parku Staromiejskim: pokazy plucia ogniem, żonglerki,
Były przejażdżki na karuzeli, lody i oczywiście największy festynowy przysmak Z wata cukrowa.
My z chłopakami postanowiliśmy pobawić się na placu zabaw.

Po popołudniowej drzemce A i J dołączyli do cioci i Z a zabawa przeniosła się na Wyspę Słodową.
Zastaliśmy tam dmuchańce do skakania i zjeżdżania a nawet ogromnego nadmuchanego byka do ujeżdżania :) Mimo, że A i J są za mali na duże dmuchańce to i tak koniecznie chcieli skorzystać z tych atrakcji !!! Obsługa pozwoliła nam bawić się z nimi w skakanie na napompowanych brzegach zamku i trampoliny, byli bardzo szczęśliwi !!! Chłopaki i Z razem z innymi dziećmi wzięli również udział w tańcach animowanych przez tancerzy, malowali i próbowali wyklejać.
Na koniec wszyscy bawiliśmy się w ogromnej piaskownicy, wspinaliśmy się na zjeżdżalnię i karmiliśmy łabędzie.

Na kolacje była pizza :) słuchanie nowego audiobooka "Przygody Piotrusia Pana" w wyk J.Boberka i czytanie książek które Z i chłopcy dostali tego dnia.

Och, to był cudowny weekend !!!


P.S.
Zdjęcia niebawem ;)


Brak komentarzy: