A, J; 13 miesięcy
W tym roku zima okazała się strasznie leniwa. Nie ma mrozu i przede wszystkim śniegu. Postanowiliśmy z Z i koleżanką nie czekać, tylko stworzyć ją w pudełku sensorycznym. Wpadliśmy na pomysł zlokalizowania naszej zimy w górach. Pomogła nam w tym książka, z której mogliśmy się dowiedzieć jakie zwierzęta żyją w górach, jak wygląda przyroda i otoczenie zorganizowane przez człowieka.
Świat w obrazkach, wyd. Olesiejuk |
Przygotowując się przed kilkoma laty do roli taty pracowałem przez pół roku jako opiekun dwójki dzieci. Doświadczenie - bezcenne, polecam każdemu przyszłemu mężowi i tatkowi. Dlaczego o tym wspominam? Procując z dwójką dzieci jednocześnie przekonałem się, jak ważny jest etap przygotowań i organizacja pracy, za którą to my - dorośli jesteśmy odpowiedzialni. Zapobiegamy w ten sposób nie tylko kłótniom i nie zdrowej rywalizacji, ale ze spokojem możemy pomagać maluszkom zrobić i odkrywać coś samemu. Nie demonstrować: "Ja Ci pokaże, patrz i ucz się" tylko czujnie obserwować, współuczestniczyć: "możesz spróbować", "zastanówmy się" itp.
W naszej zabawie kolejność zdarzeń wyglądała następująco:
- przygotowanie kartonowych pudełek,
- dwóch zestawów do malowania,
- dwóch zestawów do wyklejania (wata, bibuła, kleje, filcowe kulki),
- malowanie wyciętych gór,
- wyklejanie materiałów przypominających śnieg,
- wybór zwierzątek (na przemian z koleżanką, nazywając je i opisując),
- rozmieszczenie zwierzątek śnieżnych norkach, gawrach i tunelach,
- rysowanie pożywienia dla różnych gatunków i zabawa w pory karmienia,
- naśladowanie odgłosów wybranych zwierzątek,
- zabawa na spostrzegawczość, które zwierzątko zniknęło z mojej śnieżnej krainy,
- zwierzątka zapadają w sen zimowy,
- zwierzątka z tej samej rodziny się spotykają,
- zabawy w naśladowanie zwierząt,
- brykanie w gawrach z kocy i materacy.
Po kilku dniach zima leniwie zaprószyła płatkami śniegu.
Szukaliśmy sposobu, który pozwoliłby nam go na chwilę zatrzymać, najlepiej w domu do naszych kolejnych zabaw. Zgarnęliśmy więc sprzed bramy w dwa przezroczyste pudełka ok. 8 litrów śniegu.
Po wyborze fauny mroźnych kontynentów można było przystąpić do kształtowania antarktycznych przestrzeni.
Łyżki i norze sprawdziły się jak dłuta w rękach wprawnego rzeźbiarza. Z: "zrobię jeszcze jeziorko dla foczek i górę lodową".
Zabarwiona na niebieski kolor woda w kubku po rozlaniu tworzyła jeziora i rzeki, ponieważ sama woda szybko wsiąkała w śnieg nie pozostawiając żadnego śladu.
Zabawa w Antarktydę w pudełkach stworzyła możliwość wykorzystania doświadczeń fizycznych (zmiana stanu skupienia), przyrodniczych (zabawy zwierzątkami) i kinestetycznych (bez narzędzi robiło się na prawdę zimno, zwłaszcza w dłonie)
Do tworzenia naszych śnieżnych krain wykorzystaliśmy informacje znalezione w książkach.
Tajemnice natury, Arktyka i Antarktyka, wyd. Wilga |
Na koniec szukaliśmy jeszcze miejsc na świecie, w których poza mroźnymi kontynentami można znaleźć śnieg.