Francuski dzień zaczął się od znalezienia do tej pory nie
odkrytego przez nas państwa na kuli ziemskiej i mapie Europy. Po odpowiednim
oznaczeniu granic namalowaliśmy flagę Francji.
Francja jako jedno z największych Państw Europy ma niezwykłe ukształtowanie terenu, o czym dowiedzieliśmy się z przewodnika. Nasza Z lubi zielony kolor, dlatego Tatko zajął się kolorowaniem gór i wyżyn.
Nadszedł czas na francuskie przysmaki - śniadanie, które wybieraliśmy z rozsypanki. Na talerzu naklejone zostały rogaliki, sery i bagietki.
Od teorii przeszliśmy do praktyki: "Tatko, czy życzysz sobie kawkę z mleczkiem czy bez?" Czekoladowe nadzienie rozpływało się w ustach, a wspólne śniadanie sprowokowało Mamkę i Tatkę do wspomnień z pobytu we Francji.
Francja jako jedno z największych Państw Europy ma niezwykłe ukształtowanie terenu, o czym dowiedzieliśmy się z przewodnika. Nasza Z lubi zielony kolor, dlatego Tatko zajął się kolorowaniem gór i wyżyn.
Nadszedł czas na francuskie przysmaki - śniadanie, które wybieraliśmy z rozsypanki. Na talerzu naklejone zostały rogaliki, sery i bagietki.
Od teorii przeszliśmy do praktyki: "Tatko, czy życzysz sobie kawkę z mleczkiem czy bez?" Czekoladowe nadzienie rozpływało się w ustach, a wspólne śniadanie sprowokowało Mamkę i Tatkę do wspomnień z pobytu we Francji.
Po wspólnych tanecznych szaleństwach kompozytora Bizeta,
wróciliśmy do mapy poznając kolejne atrakcje. Pierwszą w nich był Luwr, a
raczej jego zawartość. Mogliśmy je poznać przez kilka zdjęć schowanych za
kartonowymi drzwiami. Obrazy obejrzeliśmy na fotografiach, a rzeźby
próbowaliśmy wykonać sami.
Po wyborze odpowiednich narzędzi, zaczęliśmy tworzyć nasze obiekty w kredzie. Na koniec, tak dla utrwalenia, pokolorowaliśmy nasze rzeźby barwami narodowymi Francji i umieściliśmy na mapie.
W Wersalu Z spodobały się ogrody, których zapach mogliśmy sobie wyobrażać i nie tylko. Po wycięciu kwiatków z papieru nasączyliśmy je perfumami i przykleiliśmy w odpowiednim miejscu, wykorzystując w ten sposób kolejny zmysł do poznania wybranego kraju.
Wieża Eiffla stała się naszą najczęściej używaną wyklejanką, która kojarzyła się już ze stolicą - Paryżem.
Po wyborze odpowiednich narzędzi, zaczęliśmy tworzyć nasze obiekty w kredzie. Na koniec, tak dla utrwalenia, pokolorowaliśmy nasze rzeźby barwami narodowymi Francji i umieściliśmy na mapie.
W Wersalu Z spodobały się ogrody, których zapach mogliśmy sobie wyobrażać i nie tylko. Po wycięciu kwiatków z papieru nasączyliśmy je perfumami i przykleiliśmy w odpowiednim miejscu, wykorzystując w ten sposób kolejny zmysł do poznania wybranego kraju.
Po zapoznaniu się z Wieżą Eiffla mogliśmy zbadać jej
konstrukcje, a nawet zawartość.
Wieża Eiffla stała się naszą najczęściej używaną wyklejanką, która kojarzyła się już ze stolicą - Paryżem.
Wieża Eiffla pomiędzy Luwrem i Wersalem na wysokości Paryża, to dobre miejsce, ponieważ na naszej mapie zaczyna go powoli brakować.
Nadszedł czas na mieszanie smaków w nawiązaniu do licznych francuskich winnic, "wino" białe, różowe i czerwone o różnych
smakach. Smakowaliśmy najpierw oddzielnie, a później mieszając smaki do
uzyskania najlepszego bukietu.
Mt Blanc został oznaczony flagą i na naszej mapie dzięki plastelinie stał się najwyższym punktem. Znaleźliśmy też klika odpowiedzi, na pytania o spędzanie czasu w Alpach Francuskich.
Pomysł na francuski dzień wziął się m.in. z blogów dotyczących nauczania domowego. Dziękujmy za pomysły i chętnie dzielimy się swoimi.
Proponujemy też serię książek "Świat w obrazkach - Olesiejuk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz