Czy przedstawiałam Wam już szóstego członka naszej rodziny?
Kochamy go wszyscy miłością WIELKĄ
On nas też, uwielbia się do nas przytulać, śpi z nami wszystkimi w naszym łóżku, przynosi nam prezenty. Dzięki nim poznajemy z bliska różnorodność gryzoni zamieszkujących pobliski las i pola min ryjówki, myszy leśne i polne, nornice, przytachał nawet chomika europejskiego. Mogliśmy też oglądać nietoperza :) Upolował go i przyniósł nam żywego, Z go podkarmiała przez 2 dni a później odleciał.
Oto nasz Miałas :)
Z często starała się umilić kotu czas i znosiła dla niego różne przysmaki i zabawki.
Zdarza mu się spać w wielu różnych zakamarkach domu :)
Wiernie towarzyszy Z w czasie chorób, tu w czasie ospy.
Kiedy podróżujemy zabieramy go zawsze ze sobą, tylko raz zostawiliśmy go w domu na 2 dni, z możliwością wychodzenia na dwór. Bardzo za nim tęskniliśmy a on za nami, sąsiedzi powiedzieli nam, że ciągle nas wołał, nigdy więcej tak nie postąpiliśmy.
Naprawdę warto pokochać jakiegoś zwierzaka, on odwzajemni na pewno naszą miłość. Trzeba jednak mieć wiele cierpliwości i wyrozumiałości, młody kot zachowuje się tak samo jak dziecko, sika w różne miejsca, nie dlatego, że tak chce ale dlatego, że jeszcze nie kontroluje swojego organizmu, nigdy z tego powodu na niego nie krzyczeliśmy. Potrzebuje tez czasu na zabawę z opiekunami, na przytulanie, głaskanie itd tak samo jak dziecko. Jeżeli chcemy aby był spokojny, nie wykazywał agresywnych zachowań i nas kochał musimy zastanowić się, czy będziemy cierpliwie znosić jego dziecięce wybryki i czy jesteśmy gotowi na poświęcenie mu swojego czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz