czwartek, 28 sierpnia 2014

Gołe stópki


W mieście często chłopcy i Z chodzący boso wzbudzają zainteresowanie przechodniów. Jak pewnie się domyślacie słyszymy dobre rady aby szybko założyć im buty bo ... najczęściej z uśmiechem odpowiadam: "Tak, tak zaraz założymy" ;)


 Uwielbiam kiedy biegają i bawią się w błocie.
 Chłopcy rozwijają naprawdę duże prędkości. Bałam się, że jeżdżąc w takim stroju zedrą nie małą powierzchnię skóry ale zaufałam swojemu i ich instynktowi. Byli bardzo uważni i skoncentrowani w czasie jazdy, nie mieli ani jednego otarcia choć upadki się zdarzały. Ufam im.
Staramy się jak najczęściej zdejmować chłopakom i Z buty. Uwielbiam patrzeć jak ich organizmy odczuwają i reagują na różne faktury których dotykają ich stopy ;) Prawie we wszystkie ciepłe wakacyjne dni biegali boso. Na trawie były kwiaty a na kwiatach często pszczoły, raz A stanął na taki kwiat i żądło lekko wbiło się w jego stopę, okazało się, że nie jest uczulony, po chwili biegał dalej ;) Na placach zabaw pozwalamy bawić się w piaskownicy bez butów ale już wokół piaskownicy, gdzie często znajduję szkła buty zakładamy. My też często (ale zdecydowanie rzadziej niż dzieci) zdejmujemy nasze obuwie w trakcie takich zabaw, biegamy po trawie i piasku z dziećmi, a kiedy należy już założyć buty łatwiej im to zrozumieć kiedy widzą, że my też je zakładamy. Dzieci uczą się przede wszystkim naśladując zachowania dorosłych a nie słuchając ich wykładów.
O bosych stopkach możecie poczytać tu:
tp://www.mjakmama24.pl/niemowle/rozwoj/pierwsze-kroki/niemowle-nauka-chodzenia-czy-dziecko-powinno-sie-uczyc-chodzic-w-butach-czy-boso,247_4396.html

http://wrolimamy.pl/szewc-bez-butow-chodzi/

http://www.rodzice.pl/niemowle/rozwoj/Prawdy-i-mity-o-chodzeniu-boso.html

Brak komentarzy: