czwartek, 28 sierpnia 2014

Jestem zakochana ...

Jestem zakochana w moich dzieciach ;) tak, uwielbiam je !!!
Są tak cudowne, mądre i wspaniałe, że zachwycam się nimi cały czas. Nie mogę zostawić ich z S na dłużej niż 2-3 godziny bo zaczynam tak tęsknić, że o niczym innym nie mogę myśleć jak tylko to, że muszę już do nich wrócić :)







Chłopcy komunikują się z nami właściwie idealnie, możemy rozmawiać chyba już o "wszystkim". Ich język jest dla nas i dla Z całkowicie zrozumiały, mogą nam powiedzieć o wszystkich swoich potrzebach licząc na to, że zostaną zrozumiani. Z jest idealnym lustrem naszych zachowań wobec niej i chłopaków. W jej zachowaniu wobec braci widać i słychać nasze zachowania: słowa, gesty, okazywanie czułości, zakazy i nakazy.
Wspaniale jest czuć i widzieć jak dzieci które nie potrafią wypowiedzieć jeszcze wielu słów potrafią komunikować się pojedynczymi sylabami, dźwiękami i gestami i wiedzą, że my ich rozumiemy, że mogą z nami porozmawiać, czują się docenieni jako równorzędni partnerzy w dyskusji mimo iż mają 17 czy 20 miesięcy.
Przykłady, jedziemy autem,
A: " tata, bum bum opa nie, bum bum opa nie !" czytaj "Tato nie jeździj po progach zwalniających, nie lubię kiedy auto na nich podskakuje!"
S: "Tak A postaram się nie jeździć po progach zwalniających, słyszę, że tego nie lubisz."
Taki dialog powtarzany jest kilka razy z rzędu

J: "Psss, psss, psss " w tym czasie wskazuje palcem stację benzynową którą mijamy jadąc autem, (zauważają chyba każdą stację na naszej trasie:) robi potakujący ruch głową a później mówi "nie, nie" czytaj: Zobaczcie stacja benzynowa, będziemy teraz tankować czy nie?
Ja lub S: "Tak J tu jest stacja benzynowa, lubisz tankować paliwo do auta razem z tatą, A i Z, teraz będziemy wlewać paliwo do samochodu i pomożesz tacie w tankowaniu ( lub w zależności od stanu paliwa/ " Tak widzimy, że tu jest stacja benzynowa i chcesz zatankować z tatą paliwo ale teraz nie będziemy tankować mamy dużo paliwa w samochodzie"

Jesteśmy w samochodzie w drodze do sklepu,
Ja: "Jedziemy do sklepu, kupimy jedzenie, może kupimy bułeczki, mięsko, arbuza"
J: " Lolo, lolo!" czytaj Kupy koniecznie lody!
po chwili A: " Lolo, lolo, lo lo!"

Uwielbiam rozmowy z moimi dziećmi.

Będąc z nimi nie jesteśmy tylko obok nich ale aktywnie ich słuchamy (od chwili narodzin) i obserwujemy ich zachowanie. Konsekwencją takiego postępowania jest min to, że Z i chłopcy nie muszą płakać z powodu braku zrozumienia ich potrzeb z naszej strony.
Nie raz słyszałam, że z dziećmi które jeszcze nie wypowiadają poprawnie słów nie można rozmawiać, nikt ich nie słucha bo one tylko ciągle płaczą i nie wiadomo czego właściwie chcą. Żal mi tych dzieci które bezsilnie próbują rozmawiać z rodzicami, a rodzicom nie chce się ich wysłuchać i zagłuszają ich płacz muzyką relaksacyjną (takie przypadki też znam :( Często dzieci które pozostają przez wiele godzin bez rodziców w żłobku lub z nianią nie mogą nawiązać porozumienia z rodzicami ponieważ rodzice nie znają ich języka, nie mogą się go nauczyć ponieważ nie ma ich z dziećmi. Kiedy z nimi już są mają tyle innych obowiązków, że rozmawianie z 14 czy 19 miesięcznym dzieckiem uważają za bezsensowne i nie realne. Dzieci takich rodziców często płaczą z bezsilności, wolą zostać z "obcą" osobą która rozumie ich gesty i wydawane dźwięki niż z obcą mamą.

Brak komentarzy: